Wprowadzenie podatku od linkowania w celu ochrony praw autorskich brzmi jak absurd. Jednak tuż po fiasku ACTA powstała nowa koncepcja cenzury Internetu.
Ustawa
Tak się składa, że sama zaproponowana wersja ustawy została skonstruowana już w 2016 roku i pewnie nie bez przyczyny w środku trwającego Mundialu mają miejsce najważniejsze głosowania nad wprowadzeniem jej w życie. Pierwsze z nich odbędzie się już 20 czy 21 czerwca na drugie czekamy do początku lipca.
Najważniejsze artykuły
Dyrektywa nie tylko utrudnia dostęp do materiałów edukacyjnych ograniczając wykorzystanie licencjonowanych treści w placówkach. Także na portalach przeznaczonych dla uczniów, czy studentów, ale też ogranicza ich wykorzystanie przez instytucje czy biblioteki.
Booty typu Content ID
Jednak najbardziej w ograniczenia użytkowników godzi art. 11 i 13 wspomnianej dyrektywy. Chodzi o wdrażanie filtrów, które nie pozwolą w serwisach typu Facebook albo You Tube umieszczać użytkownikom treści, które są publikowane gdzie indziej.
Pan da
Oczywiście są przewidziane wyjątki, po uiszczeniu odpowiedniej opłaty będzie można bez problemu wklejać linki czy treści wzięte z serwisów informacyjnych czy objęte licencją. Pytanie tylko czy Facebook zapłaci za takie „udogodnienia”, a jeśli tak to jakim serwisom?
Opłaty mają oczywiście zasilić konta autorów cytowanych fragmentów czy linkowanych stron. Jednak bądźmy szczerzy nikt nie będzie płacił za linkowanie małych serwisów. Kłopoty z restrykcjami prawnymi dotkną wszystkich, którzy działają w Internecie od programistów po firmy pozycjonujące.
I Ty możesz coś z tym zrobić! Wejdź na https://antyart13.pl/ i sprawdź jakie masz opcje!